Lucy polazła mi gdzieś w krzaczory
Najpierw szkoła i sprawdzianik z biologii, żeby było fajnie - taaa. No i ostatnia lekcja, religia. Poprosiłam księdza, żeby mnie zwolnił, więc byłam w domu przed 15.00. Poszłam ogarnąć Lucy, się przebrałam i znowu do niej. Jak mnie przywitała kiedy weszłam na podwórko? Dębem! Więc dostała za swoje i musiała biegać. Porządnie ją wyganiałam, a jak chciała do mnie przyjść to jej nie pozwalałam, zdenerwowała mnie. Ale poszłam po kask, kantar z wodzami i wróciłam. Koniu dalej jakiś taki nie do końca spokojny, ale zaryzykowałam i wsiadłam
Była naprawdę spokojna kiedy na niej siedziałam. Najpierw pozwalałam jej chodzić jak chce, a potem zaczęłam ją kierować. Skręcanie, ruszanie, zatrzymywanie - wiadomo nie zawsze się udaje ale ogólnie wie o co chodzi. Pojeździłam tak po całym podwórku, momentami było groźnie, bo ona właziła w jakieś szczeliny, gdzie z jeźdźcem niekoniecznie się idzie, ale było ok. Nawet nie ok, ale super. Naprawdę się spisała kucynka, a to co się działo kiedy z niej zeszłam przerosło moje oczekiwania <3
Lucy znowu była koniem do rany przyłóż, lizała mnie, ciągle ziewała, chodziła za mną (ale nie nachalnie) poprostu cudowny konik
www.facebook.com/lucyhorse09
ask.fm/lucyhorse09
www.youtube.com/user/XxAirness
Inni zdjęcia: Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebelCiekawa cegla felgebelCiekawa latarnia felgebelGryzmoły felgebel