Codzienne życie zostawiam w tyle dziś.
Byle do przodu, byle przed siebie iść.
Ciągle szukam miejsca swego ukojenia.
Za duży gwar, chcę dla siebie trochę cienia.
Wszystko co ważne teraz nie znaczy nic.
Pośród betonu więcej nie mogę gnić.
Ile kroków jeszcze mam do postawienia.
Aby osiągnąć stan umysłu oczyszczenia.
Idę tam gdzie słońce, gdzie nie pada deszcz.
Gdzie natężenie decybeli lekiem dla uszu jest.
Gdzie nie dosięgną mnie zakazy i praw cały kodeks.
Oprócz błękitnego nieba.
Nic mi dzisiaj nie potrzeba.
Oprócz błękitnego nieba.
Do szczęścia nic mi nie potrzeba.
brawo brawo
ludzie=szmaty .
ok, nie wszyscy ...
moje zdjęcie.
nóg użyczyła Karola.