Znowu wzięło mnie na chorowanie... Jak nie pęcherz to gardło.. grrr, na szczęście już przechodzi. :)
Byłam dziś z Lucky'm u weta, miał nie przeczyszczone gruczoły okołoodbytowe - teraz już przeczyszczone.. Ufff :P
Ramciaciamciaciamcia xD Nie mam co pisać :P