Heej.Przepraszam,że tak późno piszę ale na prawdę wcześniej nie mogłam a nie chcę zaniedbać bloga.
A więc dziś byłam na kawie z Loganem bo pisał,że koniecznie chce się ze mną spotkać.Nie udało mi się długo zostać samej ale może to i dobrze.Nie wpomniałam mu o ostatnich wydarzeniach..
Tak bardzo nalegał na to spotkanie a tu się okazało,że po prostu się nudził,haha głupek.
No właśnie..O mojej znajomości z nim w ogóle wam nie opowiedziałam.Więc jak to było *memories* Poznaliśmy się w KFC (wierzcie albo nie ale to miejsce łączy ludzi:)).Idąc z zamówieniem ciamajda wpadł na mnie,tak szczerze to na początku nie za bardzo za nim przepadałam.Ale z czasem przekonałam się do niego i złapaliśmy wspólny kontakt.On pozwolił mi uwierzyć i doświadczyć tego,że przyjaźń damsko-męska jednak istnieje i wcale nie kończy się zakochaniem bo oboje nic po za przyjaźnią do siebie nie czujemy.Takźe dzień bardzo na luzie,lubię to.
Dzięki niemu prawie zapomniałam o moich problemach.Cudownie jest mieć takie osoby wokół siebie.Szkoda,że chyba w głębi siebie nie potrafię tego docenić i czasem trudno jest mi powiedzieć im jak bardzo są dla mnie ważni.
~Destiny.
Autorka:
Wakacje,wakacje.
Noc z #teenwolf
Dobranoc kochani.