*2godziny później*
To zdjęcie zrobił Logan-kolega po tym jak się pokłóciłam z Troyem.Tak,pokłóciłam się.Do kina nie trafiliśmy,w połowie drogi spotkaliśmy właśnie Logana i przyłączył się do nas.Troy zrobił awanturę bo jak twierdził chciał spędzić ten wieczór ze mną.Nie wydaje mi się,żeby mówi prawdę bo później mnie zwyklinał...Nie wiem co w niego wstąpiło,nie miał powodu by tak się zachować.Cała jestem zalana łzami,nigdy go w takiej furii nie widziałam.Od początku naszego spotkania zachowywał się dziwnie i był rozkojarzony.Czy to możliwe,że on..ć-ććppie?Nie,nie na pewno nie.To da się jakoś wyjaśnić.Po kłótni próbowałam go dogonić-co widać na załączonym wyżej obrazku ale on wsiadł do auta i odjechał.Nie wiem czy zadzwonić do niego..Co mam zrobić?Boję się teraz w ogóle do niego odzywać.A z drugiej strony boję się się o niego,kocham go..
Muszę o tym porozmawiać z moją przyjaciółką Kylie jutro..
Teraz jest już tak późno,czas się położyć chociaż wiem,że nie zasne..
~Destiny.
Autorka:
No i już druga notka,już coś się dzieje.Na dziś to chyba tyle chociaż mam wene i mogłabym tu od razu wszystko napisać za pierwszym razem ale potrzymam was w niepewności :)
Dziękuję za przeczytanie xx Jutro ciąg dalszy.