46#

Dlaczego nikt nie zrobi komedii nieromantycznej? Z nieszczęśliwym zakończeniem?

I w głębi duszy mam nadzieję, że jednak wrócisz.

Kiedy ja myślę już o swojej przyszłości, Ty dalej siedzisz w piaskownicy i robisz babki z piasku.

I ten ból, kiedy codziennie mijałam Cię na szkolnym korytarzu, myśląc, że to już jednak koniec.

Długo bym nie wytrzymała interesując się tym, co myślą o mnie inni ludzie.

I od dzisiaj dla mnie nie istniejesz. Dobra, no może od jutra.

A teraz to już stać mnie tylko na ironiczny uśmiech ...

Zauważyłam, że to nie ból osłabł, tylko raczej ja sama stałam się silniejsza. 

 Po co się martwisz jutrem? Dziś już spieprzyłeś. 

Jedna osoba, a wszystko psuje. 

Duchowo blisko, geograficznie daleko.

Pamiętaj, szczęśliwa miłość przychodzi do tych, co są na to gotowi.

Po co zmieniać wszystko , jak nasz świat jest tutaj ... 

Więcej bólu , niż miłości. 

Mogłabym rozliczyć każdego z Was za gwałt na emocjach, albo obrócić to w żart i ukryć rozpacz. 

W oczach dalej mam szczerość, tylko rzadziej wybaczam.