TAK TAK TAAAAK!! -2KG!
Dumna, szczęśliwa, oby tak dalej! :P Wiem, że w większości to pewnie woda, no ale radość jest :D 57 z przodu <3
Dzisiaj szkoła, kartkówka z fizyki to chyba porażka, okaże się :D A po szkole odrazu w książki.... WOS..... Płakać mi się chce jak o nim pomyślę. Po co się tego uczyć, no po co! :( Jeszcze teraz przeczytam coś w łóżku i może ona da łatwy sprawdzian... Oby...
Chciałam się złamać, jak już fala rozpaczy przyszła, że się tego nie nauczę, chciałam uciec do jedzenia, nawpychać się. To by mnie uspokoiło. W środku wojna, ale wytrzymałam. Nie wiem jak, ale dałam radę. Zjadłam jabłka. Ciężko było :D Jak poradzić sobie z takimi załamkami? O czym wtedy myśleć?
Trzymajcie kciuki za jutro :)
1 2 3 4 5 6 7 8