Niektórzy ludzie sprawiają, że chce się być kim lepszym, niż się jest. Dzięki nim odkrywamy swoje prawdziwe znaczenie, prawdziwą tożsamość. Przy nich umiemy latać, przy innych nie da się nawet biec, można tylko stać w miejscu albo z trudem powłóczyć nogami.
Zostało mi mnóstwo wspomnień, a przecież to nie była miłość.
Mam takie zmęczone serce.
Nieustanna seria prób i błędów.
Ale dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim.
Żyjesz na pozór, na przekór, na opak, na swój sposób, na dwa tryby, na niby. Wybierasz źle, fatalnie, najgorzej, dobrze, trafnie, rzadziej najlepiej. Kochasz za mało, za późno, za wcześnie, za bardzo, za coś.
Rzadko myślimy o tym, co mamy, lecz zawsze o tym, czego nam brak.
Najgorzej jest umrzeć pierwszy raz. Później jest już z górki.
A miało być tak pięknie. Miało nie wiać w oczy nam i ociekać szczęściem. Miało być
Chcę być Twoją codziennością.
Często się zdarza, że dopiero przyszłość pokazuje nam, ile ktoś był warty.
Nadzieja, kawał szmaty
przyjaciela nie da się zdefiniować. przyjaciel jest choć może odejść. jest najbliższą osobą jak i zarazem najgroźniejszym wrogiem, który może zniszczyć nam życie, lecz tego nie robi. przyjaciel to krew, która wpada do serca i wypływa na zmianę.
Zbrzydnie mi kiedyś snucie marzeń, wyczekiwanie na realizację niemożliwego, na zmianę, na szczęście. Przestanie mi się chcieć, przestanie zależeć, to pewne, gdyż nieustannie coś bądź ktoś wymierza cios burząc mój świat. Kiedyś nie wystarczy mi sił, by się podnieść i po raz kolejny próbować go odbudować. Ucieknę. Szkoda, że nikt nie zna mnie na tyle dobrze, by umiał wtedy odszukać, wytrzeć łzy i cierpliwie przelewać nadzieję w obolałe wnętrze. Szkoda, że gdy upadnę nie zmartwychwstanę. Nikt mnie nie podniesie, będę na dnie nie żyć w ciszy.
Czasem po prostu lepiej nie wiedzieć, że coś się definitywnie skończyło.
Ostatecznie
odnajdziemy się po latach.
czuję, że w moim środku nie ma normalnego serca, to jakiś obcy podrób, rozdrapywany zardzewiałym widelcem.
Wiesz, jakie to dziwne uczucie, gdy martwisz się o kogoś? Gdy chcesz kogoś wspierać, nie oczekując nic w zamian. Chcesz po prostu być. W tych lepszych lub gorszych momentach. Nieważne, w jakich, ale po prostu być. Być obecnym przy sukcesach i porażkach. Tak za nic. Gdy chcesz poświęcić swój czas komuś, kto jedynie czasem spojrzy niezrozumiałym wzrokiem. Jest jeszcze gorzej, gdy chce się być potrzebnym osobie, która nas nie potrzebuje. A dnem jest stan, który nazywamy miłością bez wzajemności.
Marzyć i myśleć, chociaż życia nie pokolorował Disney
Jestem tą osobą, która zawsze wybierze najgorszą opcję z możliwych.
Zostało powiedziane, że najsmutniejszą rzeczą, z jaką człowiek musi stanąć twarzą w twarz jest to, co mogło być.
Ból duszy, to nie ból zęba, więc nie mów, że rozumiesz.
Powodem dla którego ludziom ciężko jest być szczęśliwym to to, że widzą przeszłość lepszą niż była, teraźniejszość gorszą niż jest, a przyszłość mniej pewną niż będzie.
kolorowy świat pełen szarych ludzi, chyba już czas jakieś uczucia w nich obudzić.
To właśnie cali śmiertelnicy mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw.
Jeśli naprawdę kogoś kochasz, pozwolisz, by złamał ci serce.
albo ja byłam tak naiwna, albo Ty byłeś tak przekonujący.
oddalam strach
przyzwyczaj się, że będę Cię pouczać, będę ciągłe wyskakiwać z mordą wyrzucając wszystkie te postępowania, których się dopuszczasz, a które wiem, że dobrze się nie skończą. będę łapać Cię za ramiona, potrząsać, błagając wręcz byś przemyślała ruch, który zamierzasz właśnie wykonać. za wszelką cenę będę starała się znaleźć rozwiązanie, by wyciągnąć Cię z każdego bagna w które ewentualnie się wpakujesz. nie jestem idealna i pomyślisz nieraz, iż Cię ograniczam - trudno. obiecuję Ci, że nigdy, gdy będę obok - a będę, wiesz o tym - nie pozwolę byś zmarnowała swoje życie. nie ważne co Ci zagrozi: kanapka z przeterminowanym serem czy miłość.