dziś drinki z teściową, potem u mnie w restauracji z tesciem piwo, jutro gala boxu. kibicujemy dla naszego kumpla- a syrka ;) Trzeba si odpierdolic jak najładniej, niech podziwiają, ah. Chyba jestem zbyt pijanac alkoholem i życiem, tym pieprzonym życiem. Po 1 będęw domu. Wcześnie bo jutro szał świątecznych zakupów. Woow. Nie martwcie się o mnie, żyje, jakoś ;)