I nagle twoje oczy, już nie mówiły, że
Wciąż chcą się przyglądać, naszej wspólnej grze .
Wiatr uderzył w serce, dał gwałtowny znak ,
Porwał wszystko mocno tak,że nie mogliśmy trwać.
Nic nie zauważe, odwróć się i idź
Zostaw to co trzyma Cię, znów zaufaj mi.