wczoraj była fajna rundka po barach i knajpach z moim chłopakiem i znajomymi <3 balabushka, lodziarnia, pilzner, colors :D kocham ich są najlepsi i w życiu nie miałabym ochoty na innych znajomków, serduszko :*. potem poszłam z jamniorem na to spotkanie klasowe i z począku było spoko, jak gadaliśmy na rynku czekając na resze, pośmiałam się. jednak w tej balabushce mi się odechciało, jak to nazwałyśmy : STYPA ROKU haha. nudy na pudy a do tego wszystkiego przyszła osoba, na którą nie miałam ochoty patrzeć w ogóle... zmyłyśmy się jako pierwsze i poszłyśmy do galeri po coś jeszcze :). usiadłyśmy na żydowinie i gadałyśmy, gadałyśmy, gadałyśmy, piłyśmy piwo, jadłyśmy czipsy i gadałyśmy, gadałyśmy haha :D jednak przyjaźń, która trwa 11 lat to jest coooś! moja napewno najdłuższa hehe, za dużo też ich nie ma forewer alone :x. dziś jade do Rafcia c: będziemy uprawiać seks. :) jutro już przygoowania do świąt :) najlepiej. boję się zostawiać Rafała, ale jesem zmuszona, na pewno nabroi :* ja nie będę o to dbała więc tak jakby nie było problemu :*