Hejo : D
Jaka zmęczona jestem... *__*
Po tym ognisku i leżeniu w domku wypoczynkowym . X D
No to od początku...
Wczoraj o 19:30 po Marysię i do Żanety.
Szłyśmy chyba godzine. Ale okej. : D
No i po drodze frugo zwinęłyśmy.
Później ognisko rozpalane.
I siedzieliśmy.
Później nam odwlało. I dzwoniłyśmy po ludzich. : D
Znaczy po ludziu jednym. X D
-Ej! Ja mam czkawke, nie. I chciałam się ciebie zapytać czy można się całować jak się ma czkawkę?
-No, Ja cię nauczę.
HueHueHue : ))
A miał/mieli przyjechać. Zawiodłyśmy się z Żanetą ... : ((
No i nic... Do 1:00 siedzieliśmy i z buta do Marysi.
I w domku odpały. : D
-Czuję się jak dzik na pustyni XD
- A skąd wiesz jak się czuje dzik na pustyni?
- No bo czuję się jak dzik i jak bym na pustyni była.
- Jak na pustyni dzików nie ma *_*
Przez całą noc ...
No ale jakoś zasnęłyśmy. : ))
No i rano K A K A O ...
- Wyglądacie jak byście były na kacu
Haha. : D
Ja nie wiem jak później do domu doszłyśmy.
Już sił brakło. . .
Sie rozpisałam... *_*
Narka. : )
Nie będę kolorować swojego życia. Przyjdzie czas, kiedy samo nabierze barw.