"wciąż duchowy kompas wskazuje Twój kierunek"
To śmieszne, że cały dzień narzekam na paskudną pogodę, po czym wieczorem wychodzę na dwór, moknę, a i tak jest obdarowana prywatnymi promieniami słońca i ogrzaniem serduszka przez kogoś, kto z pewnością nawet nie wie jak jego zachwyt nad życiem pomógł nadać sens w moim. I obojętne jest dla mnie to czy bacznie obserwujemy kto wjeżdża w las golfem, stoimy w ciszy na pomoście czy jedno z nas udaję Huga z polsatu, a drugie próbuje opanować śmiech! I tak w takich momentach wszystko we mnie tańczy.