photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 CZERWCA 2013

Fragment po duużych poprawkach, dlatego niektóre wątki powtarszają sie z ostatnim akapitem ostatniego fragmientu, który w poprawionej całości nie istnieje. Przepraszam, że tak długo, trochę zwątpiłam, że jeszcze chcecie mnie czytać...

 

Udawał, że zasnął, ale tak naprawdę pogrążył się w wspomnieniach. Dawno temu wszystkie anioły były ludźmi. Długo przed piramidami, nawet przed neandertalczykami i innymi przodkami ludzi. Wszyscy żyli wtedy zgodnie z prawem Boga, dlatego po śmierci zostali wzięci do nieba i otrzymali skrzydła. Anioł był młodym i krzepkim pomocnikiem w kuźni swojego ojca. Wtedy wołali na niego Dan, ale tak naprawdę nazywał się Damien.
Jego matka bardzo przestrzegała tego, by modlił się kilka razy dziennie, szczególnie w niedzielę, kiedy Starsi rozmawiali z Bogiem otwarcie przy tłumie otaczających ich ludzi.
Starszymi nazywano trzech mędrców z ich osady. Wszyscy byli ślepi, niscy i pomarszczeni. Ich kompletnie białe ze starości włosy i brody prawie ciągnęły się za nimi, kiedy kuśtykali wolno chodnikami w pobliżu wielkiego placu. W każdą niedzielę w południe jeden z nich stawał na specjalnym podwyższeniu i wznosił ręce i niewidzące oczy ku niebu. Co dziwne zawsze w tym czasie niebo było czyste. Nieważne jak wielka burza była o jedenastej, o dwunastej nie było widać nawet najmniejszej chmurki. Starsi zawsze przekazywali wiadomości od Boga, który zazwyczaj chwalił całą społeczność. Tylko kilka razy w jego życiu zdarzyło się, by Bóg kogoś skarcił, bądź wcale nie odpowiedział na wołanie.
Damien zginął w wieku trzydziestu czterech lat. Tego samego dnia, którego zniknęła cała osada. Stało się tak przez jednego z osadników, który wbrew powszechnej opinii o pierwszeństwie Kaina i Abla, zabił innego człowieka. Bóg, tak jak mówi ludzka Biblia, jest miłosierny i kochający, ale równocześnie porywczy. Najpierw unicestwił całą osadę, a kiedy zrozumiał, że wszyscy oprócz zabójcy byli niewinni, przywrócił ich do życia jako aniołów. Jednak wszyscy stracili pamięć. Dan pamiętał to, ponieważ przez lata dostał się na taką pozycję w hierarchii aniołów, że pozwolono mu odebrać swoje wspomnienia ze zbudowanej specjalnie do ich przechowywania kostki, która miała w sobie wszystko cokolwiek widział, słyszał i czuł przed śmiercią każdy anioł i kiedy ten dotykał jej, oddawała mu je.
Po tym jak Bóg unicestwił wszystko co żywe przez kilkaset niebiańskich lat panował mrok. Potem Stwórca postanowił zacząć od początku, więc sprawił tak zwany Wielki Wybuch. Przez długi czas anioły obserwowały spokojnie z góry rozwój poszczególnych gatunków. Przyczyniły się nawet do unicestwienia dinozaurów, by przodkowie dzisiejszych ludzi mogli się rozwijać.
Obecni byli też przy tworzeniu historii Adama i Ewy, pierwszych ludzi. Tak naprawdę Adam nie zjadł jabłka podanego przez Ewę, była to śmiertelnie trująca jagoda, którą pierwsza kobieta znalazła na łące. Mężczyzna zginął na miejscu pozostawiając samej sobie ciężarną Ewę, która kilka miesięcy później urodziła bliźniaków, Kaina i Abla.
Dalsze dzieje życia na Ziemi są już mniej więcej znane z Biblii choć i tak nie mówi ona wszystkiego.
Życie aniołów toczyło się swoim rytmem i Dan, którego odkąd stał się aniołem nazywano Darwosem mało wiedział o Ziemi. Został powołany do wojska i piął się na szczyt. Wszystko zmieniło się, kiedy zaczął interesować się ludźmi. Był wtedy generałem i miał pod sobą około sto tysięcy żołnierzy. Kiedy okazało się, że jeden z nich ma romans z ziemską kobietą, musiał zejść na dół i rozprawić się z nim. Trafił do najpiękniejszego miejsca w jakim kiedykolwiek był, wliczając rajski ogród w Niebie. Wszystko tam intrygowało go i zachwycało. W raporcie do swoich przełożonych napisał, że zlikwidował zbuntowanego anioła, choć tak naprawdę za jego zgodą odebrał mu tylko skrzydła. Od tamtego dnia schodził w tajemnicy do ludzi wiele razy., czytał ludzkie księgi, przyglądał się rozwojowi, ale nigdy nie rozmawiał z żadnym człowiekiem. Caro była pierwsza.
Jego zbrodnia wyszła jednak na jaw, kiedy jego podwładny, Nadesar, nakrył go na czytaniu encyklopedii. Natychmiast wtrącono go do więzienia, a Nadesar objął jego stanowisko i sprawował nadzór nad nim. Stał się jego najgorszym wrogiem i nie przepuścił żadnej okazji by pokazać mu swoją wyższość, choć gdyby mieli stanąć naprzeciw siebie w walce pewnie by uciekł.
Osadzone w więzieniu anioły zmuszone były brać udział w bitwach między partiami anielskimi. Po jednej z takich bitew wylądował na samochodzie pięknej dziewczyny i, szczerze mówiąc, nigdy nie był tak szczery, kiedy dziękował Bogu za opatrzność.

Komentarze

~szukajacainspiracjiivy Fajne :)) w końcu :]
09/06/2013 9:50:15
Junior co0ki świetne :PPP
09/06/2013 9:20:56