Opowiadanie cz.4

morzee. Kołobrzeg.

Poprzednie części opowiadania kolejno w poprzednich notkach Ziomki :)

Opowiadanie cz.4

 ..Niby impreza jak każda jednak nie mogłam znieść widoku ciągle obmacującego się Michała ze swoją "dzidą". Mili czuła,że coś jest nie tak jednak udawałam przed nią,że się świetnie bawię, bo nie chciałam jej zepsuć tego wieczoru, w którym idealnie bawiła się z Maksem.

  Alkohol uderzał mi do głowy;

Nie przeszkadzając Mili, cały wieczór spędziłam w towarzystwie Adriana, który jak zwykle pocieszał mnie i rozweselał. Potem poszliśmy na spacer,na którym Adi dał mi swoją bluzę,gdyż zrobiło mi się bardzo zimno, po czym mocno mnie przytulił. 

Postanowił,że odprowadzi mnie do domu. Odbyliśmy długą drogę, po czym staneliśmy pod moim domem i przytuliłam go na pożegnanie. On mnie delikatnie odsunął od siebie, popatrzył w oczy i delikatnie musnął moje usta, widać było,że obawiał się mojej reakcji, z wiadomych przyczyn.

Uśmiechnełam się,więc stwierdził,że to znak,że mi się podobało i nie mam nic przeciwko temu, więc po chwili pocałował mnie jeszcze raz tylko tym razem bardziej "ambitniej".

Po jakimś czasię się rozstaliśmy i poszłam się położyć, byłam strasznie zmęczona i "trochę" pijana...

Nazajutrz około 14 zadzwoniła do mnie Mili;

- Hej Kornelia

- No cześć

- Jak tam po imprezie?

- Jakoś żyję, strasznie boli mnie głowa i mało co pamiętam. A Ty jak wspominasz ten wieczór?

- Było cudownie, dokładnie tak jak sobie wymarzyłam. Maks okazał się idealnym facetem dla mnie i mam nadzieję,żę nam wyjdzie.

-Ja też mam taką nadzieję.

- Teraz nie będę wchodzić w szczegóły bo nie mam zbyt czasu, ale wpadne wieczorem to wszystko dokładnie Ci opowiem, ok?

- Ok, to do wieczora.

- Pa.

Otrzymałam tego dnia jeszcze kilka smsów od Adiego,ale postanowiłam mu nie odpisywać,a o wczorajszej sytuacji nikomu narazie nie mówić, bo najpierw sama musze sobie to poukładać w głowię.

CDN..

Pozdrawiam TYCH którzy to czytają . :)

+Dodawajcie do obserwowanych MIŚKI :* !!