Biłam się z myślami czy tu wrócić. Czy znowu coś napisać.
Nie jestem osobą wylewną. Nie dzielę się zbyt wieloma informacjami z mojego życia prywatnego.
Mimo to postanowiłam, że pobędę tu przez chwilę. Tę ostatnią chwilę.
Pod koniec tamtego roku moje życie zmieniło się o 180 stopni.
Wiele rzeczy już nie będzie już takich jak kiedyś.
Więc jeśli chcecie - bądźcie tu ze mną. Ja zostanę z Wami do czerwca.
Później po prostu usunę wszystkie wpisy, ale też ten profil.
Chciałoby się napisać: "Coś się kończy, coś się zaczyna".
Tym razem... Coś się po prostu kończy.
Mam też duużą prośbę - nie zadawajcie mi prywatnych pytań.
Po prostu bądźcie ze mną i dajcie o sobie znać.
Gdy będę chciała o czymś opowiedzieć to, to zrobię.
Od dłuższego czasu staram się wszystko doceniać.
Coś dzieje się po coś.
Każda chwila jest dobra, żeby się zatrzymać i odetchnąć.
Jeżeli biegniesz przed siebie goniąc za pieniędzmi, pracą, za byciem lepszym..
Zastanów się czy nie pomijasz ważnej rzeczy - radości z życia.
N.