Cześć!
Tak, najnowsze i najaktualniejsze zdjęcie z przedwczoraj :)
Myśle ze gdyby mój koń się ogarnął całkiem przyzwoicie prezentowałaby się. Ale to tylko zdjęcie, nie jest idealnie i jak narazie nie będzie. Ale będę walczyć do skutku i się nie poddam. Dziękuje za wcześniejsze komentarze, nie akceptowałam ich bo myśle ze dotyczą mnie bardziej osobiście. Mam mały problem, dostaje dużo rad odnośnie pracy z moim koniem, nie wiem na która mam się zdecydować, albo przynajmniej spróbować. Brak mi czasu i może motywacji.. Od początku czerwca zrobiłam sobie trzy miesięczne wakacje, które z dniem dzisiejszym powinny się skończyć. Ja jeszcze szukam pracy, mam nadzieje ze ja prędko znajdę. Te trzy miesiące miałam poświecić w stu procentach mojemu koniu, a wyszło wszystko zupełnie inaczej. Z pierwszymi dniami mojego urlopu tata złamał rękę, a wiecie ze mężczyzna z bólem jest nie do zycia, we wszystkim trzeba pomagać i wszystko robić. Kiedy wszystko wychodziło na prosta, mój Igor złamał rękę jakby mało złamań nam było. Pracam z Młoda nie była nam pisana w tym sezonie, chociaż staram się robić co moge. Kiedy mama przejmuje warte w domu nad połamanymi, na polu robi się ciemno, wtedy ja wyruszam do mojego zwierzaka zrobić CO KOLWIEK. Także z mojego urlopu właściwie nici, dodatkowa praca domowa ale nie płatna. Ale no cóż, może przyszły sezon będzie lepszy. Wiem ze ten się jeszcze nie skończył, ale nadal mam wiele na głowie. Szukam pracy, kończę prawko. Błagam, życzcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki!

Powodzenia kochani! ;)

M <3