Rany, nie było mnie tu prawie rok... Jakoś nie miałam ani czasu ani ochoty dodawać i pisać. Na zdjęciu mój niedobry koń, który jest bardzo inteligenty i super to wykorzystuje. Nie wiem czy Młoda się zmieniła na lepsze czy na gorsze, nic już nie wiem. Za dużo ostatnio myśle i się zastanawiam na sensem czego kolwiek. Jedno jest pewne Ona na zawsze pozostanie ze mna i nic tego nie zmieni.
Mam z Nią problem i to duży, nie daje za wygrana, dobrze chodzi wtedy kiedy jej się chce i podoba, jej NIE to znaczy nie i koniec i nie ma kompromisu. Szukam pomocy wszędzie i we wszystkim ale bez skutku, bardzo bym chciała żeby było lepiej żebym miała się czym pochwalić, żeby ludzie zobaczyli w Niej to co ja widzę, żeby tym wszystkim co w Nią nie wierzyli i skazali ja tylko na smierć szczęki opadły i powiedzieli ze się mylili.. Może jeszcze los się do mnie, do nad uśmiechnie i będzie dane nam pokazać wszystkim jakie jesteśmy. Od początku wiedziałam jakim jest koniem i od początku wierzyłam w Nią i będę wierzyć do końca, mimo złego które cały czas u nas jest, może kiedyś będzie tylko dobre? Przetrwam to razem z Nią bo nie ma co tu dużo gadac, jest dla mnie wszystkim co złe i dobre, każda łzą, każdym uśmiechem, każda sekunda, minuta i godzina.
Tyle tu po mnie, może jeszcze coś kiedyś napisze.. Może kiedyś będzie notka z samymi super rzeczami?
Jeśli czyta to jakaś osoba, która miała doczynienia z trudnym koniem/końmi niech napisze w komentarzu albo we wiadomości. Mam mnóstwo pytań, a większość ludzi nie czyta tego co do nich pisze, jakie mam problemy etc, tylko wali swoje mądrości, które nie maja nic wspólnego z moim koniem
M <3