photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 LISTOPADA 2011

19.

 


 

Mówię, że nie potrafię bez Ciebie żyć.. ale przecież kiedyś Cie nie znałam i nawet byłam wtedy szczęśliwa.. ja potrafię tylko jeszcze nie teraz .

 

Kiedy mijasz mnie na korytarzu , odwracam głowę w drugą stronę , byś nie widział jak mi cholernie zależy .

 

Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.

 

i kiedy tylko usłyszę naszą piosenkę wychodzę, lub każe ją wyłaczyć.. wystarczy ze usłysze sam początek, samą melodie, w oczach pojawiają się łzy, i wracają wspomnienia .

 

wiesz, że ona ma sześć różnych uśmiechów? - Ma sześć uśmiechów? - Tak. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy. Drugi, gdy śmieje się z grzeczności. Trzeci, gdy snuje plany. Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie. Piąty, gdy czuje się niezręcznie. I szósty, gdy... Szósty, gdy ma okazje się zemścic

 

Kupmy sobie flaszkę - najebmy się, siądźmy nad jeziorem, przytuleni i pierdolmy, że świat był by lepszy bez nas, biorąc wielkiego bucha w płuca.

 

i nigdy nie mów , że kochasz tylko po to , żeby kogoś pocieszyć . nigdy nie mów o wspólnych nocach , skoro wiesz , że jednak nie chcesz . nigdy nie zostawiaj pijanego , skoro wiesz , że sam pijesz . nigdy nie mów , że cię nie ma , lecz po prostu powiedz , że nie chcesz rozmawiać . nigdy nie mów , że wszystko ci się we mnie podoba , jeśli nie podoba ci się nic . nigdy nie mów , że jestem jedyna , wyjątkowa , skoro wiesz , że to gówno prawda . nigdy nie całuj , jeśli wiesz , że to dla ciebie nic nie znaczy , bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo . nigdy nie mów ' zapomnij ' , skoro wiesz , że i tak tego nie zrobię , bo nie chcę i nie potrafię . nigdy nie mów , że to nie jest takie trudne , jeśli wiesz , że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam . nigdy nie chciej wracać do starych czasów , skoro wiesz , że niedługo zostawisz , złamiesz serce i powiesz ' spierdalaj ' . proszę cię , nie kłam . czy wymagam za wiele ?

 

Niby rozmawiamy, ale o niczym. Omijamy swoje problemy, nie lubimy szczerze rozmawiać, nie umiemy wyrażać uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni, coraz więcej masek zakładamy na swoją twarz. Niby rozmawiamy już od kliku lat, ale nie znamy siebie wcale.

 

bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.

 

A TERAZ PÓJDĘ SOBIE ZROBIĆ HERBATY, bo usycham z niezdecydowania, zawahania, niepewności, rozczarowania, nadmiaru obowiązków, tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychice.

 

Nie wyglądam jak supermodelka, nie mam głosu jak Beyonce, nie zajmuję pierwszych miejsc na olimpiadach, nie noszę markowych ciuchów. Ale czy mimo to pokochasz mnie ?

 

czasami mam wrażenie że komuś zawadzam, że nie pasuje do tego towarzystwa. Do tych ludzi. Że jestem z innej bajki. Trudno określić czy z lepszej czy gorszej.

 

Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz, Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia, a tak bardzo chciałabym, żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny, który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze, które nijak mają się do momentu, w którym jego usta wpijały się w moją skórę, tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała.

 

Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.

 

Siedziała pod salą z nosem w książce zagłębiając się w dalsze miłosne sceny. Rozmyśla jak to by cudownie było gdyby ONA stała się główną bohaterką, a jej partnerem ON. Spędzali by popołudnia razem, przy ciepłej herbatce, rozmawiając o błahych sprawach. Potem szli by na długi spacer wokół stawu. Czekali by na zachód słońca by w jego blasku on nachylał się w jej stronę, by namiętnie i z uczuciem ją pocałować. Później w Jego objęciach wracałaby do domu, a przed samymi drzwiami słyszałaby słodkie 'Dobranoc Skarbie' obdarowane nieliczoną liczbą całusów.. I wtedy zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy.

 

 


 

JEŚLI JUŻ TU JESTEŚ I NOTKA SIĘ PODOBA - DODAJ KOMENTARZ, KLIKNIJ 'FAJNE', LUB DODAJ DO ZNAJOMYCH. NAPEWNO SIĘ ODWDZIĘCZĘ. MOŻECIE RÓWNIEŻ PROPONOWAĆ SWOJE OPISY, KTÓRE MOGĘ TU OPUBLIKOWAĆ :* ZAPRASZAM <3 / KTÓRY STYL, TEN CZY TAMTEN - PISZCIE W KOMENTARZACH :*


Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lovestoryx.