DODAWAĆ, KOMENTOWAĆ, KILKAĆ FAJNE ODWDZIĘCZĘ SIĘ TYM SAMYM :D
_______________________________
pewnego dnia zakochujesz się w tym chłopaku, dotyka cię swoimi palcami i wypala dziury w twojej skórze swoimi ustami, patrzenie na niego sprawia Ci ból. Boli również kiedy na niego nie spoglądasz. Czujesz jakby ktoś ranił Cię kawałkiem szkła
zakochałam się w Tobie - to takie banalne.
wargi zdrętwiały mi z braku twojego oddechu, serce skamieniało z powodu twej ucieczki około rok temu.
mój drogi, tęsknie! nie mam co ze sobą zrobić, kręcę się, gorzką kawę popijam Danielsem i na zmianę. Mam dość, czyżby upragniona stabilizacja?
Tak bardzo jesteś nieszczęśliwa, bo co? Bo myślałaś, że głupie zauroczenie w wieku "naście" przetrwa całe życie, aż do końca?, że nigdy żadne nie wychyli się poza granice uczciwości, nie skłamie, nie zdradzi, nie doprowadzi do łez?, że nikt nigdy nie będzie ważył się wtargnąc między Was? W takim razie jesteś cholernie słaba.
I niech ona teraz zastępuje Ci mnie, niech dba o Ciebie, niech dzwoni w środku nocy z pytaniem "kochasz mnie?". Może nawet wychodzic przez okno byleby tylko się z Tobą spotkac. Niech spróbuje, coś tak bardzo mi podpowiada, że w kochaniu Cię nie będzie nawet w połowie tak dobra jak ja.
życzę Ci szczęśliwego piątku, soboty i niedzieli... następnego tygodnia i życia w ramionach o kolorze jaśminu i zasypiania w bezpiecznej pościeli wtulając twarz w jej włosy... życzę Ci dobrego życia...
piję kawę wieczorami z myślą, że świat "przedsenny" się wydłuży, że nie mogąc zasnąć zatracę się na tyle by zapomnieć, że leżę w łóżku, a policzek zwilgotniał trzy godziny temu.
na zmianę tęsknie i udaje, że nie kocham.
nie robię słodkich minek do każdego chłopca w szkole, nie udaje, że nie wymawiam 'r', nie chichoczę się z innymi pustymi laskami na każdej przerwie, a jak już kogoś przytulam to jest to w ostateczności moja przyjaciółka, która wyrywa mi ciastko i mówi 'liczysz kalorie, nie możesz tego żreć grubasie' . Więc na jakiej podstawie koleżanko mówisz o mnie 'pusta idiotka?' . Nie bardzo mam ochotę słuchać Twoich wyjaśnień w sumie, mam w dupie.
nasze społeczeństwo sprawia, że coraz mniej wierzę w cokolwiek. czy to w bezinteresowność, dobroć, szczerość czy też jakąś tam miłość powiedzmy.
nie sugeruję, że powinieneś, ale mógłbyś.
może wódką dla Ciebie byłam, uzależniałam, ale każdy trunek kiedyś nudzi się... trzeba od niego odpocząć, zapić innym.
a gdy papieros gaśnie co począć dalej? odpalić kolejnego czy męczyć się z tym gównem na żywca?
dziękuję, jeśli ktoś to przeczytał i proszę o komentarz i fajne jeśli tylko się podobało :D