Biochemia zdana, teren pojechany być musi!
Tak, zdałam BIOCHEMIĘ. Nie taki diabeł straszny, ale w sumie straszny. Ten egzamin, a wcześniej ćwiczenia były dla mnie dużym stresem. Ale dałam radę, nauczyłam się miliona wzorów, szlaków metabolicznych, enzymów które je katalizują, tych pieprzonych FADów, NADów, CoA, witamin i innych.. Ta synteza glikogenu, pierścieni purynowych, piramidynowych, rozpad tego całego gówna. I te wzory, wszędzie wzory. Biochemio now you're just somebody that i used to know!
W pierwszym terminie udało mi się zaliczyć biochemię ogólną, czyli jakieś de facto 80% materiału, w następnym tygodniu poprawiałam biochemię molekularną. Fakt faktem nie starczyło mi czasu na powtókę molekularnej przed 1 terminem.
A teraz mam zasłużone, 5 dni ferii :P czyli od środy wracam na uczelnię, nowe wyzwania przede mną. Immunologia, patofizjologia, żywienie zwierzą, etyka lekarza weterynarii i parę innych.
Czyli dalej, tak bardzo weterynaria <3
Dziś wybralyśmy się z Monią w terenik, Rabusia była grzeczna, pełna energii, wróciła mokra ale widać było, że zadowolona. to zawsze cieszy :D podłoże w lesie pozwoliło nawet na parę szybkich galopików i podskoczki przez lezązce drzewa :) Jutro może powtórka?
Inni zdjęcia: ... maxima24WCZORAJSZY KSIĘŻYC xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24x. steady30Zakopane. paulsa3408 - 09.04.25r. quenZakopane. paulsa34Zwierzęta suchy1906