Po pierwsze to wczoraj zaginął mi kot i strasznie się o niego martwię, bo nie wrócił na noc.
Po drugie, to utknęłam na 39 stronie mojej książki i nie potrafię jej ruszyć z miejsca. Po prostu nie umiem
znaleźć czasu ani siły na jej kontynuowanie, ehh.
Po trzecie to... w sumie nie wiem. Potrzebuję przerwy.