10 dzień lutego.
Hejże, hej!
Do wyprowadzki zostały niecałe 2 miesiące.
To będzie to na co czekam od dawna.
Moje własne 4 kąty.
Moja własna rodzina.
Moja własna historia.
I mój własny kiciuś. :)
Nie wiedziałam, że można się tak zakochać.
Taka miłość jest aż nieprzyzwoita.
Mam nadzieję, że to się nie zmieni.
Czasem tak się pozmienia w życiu, że nawet się w tego nie przewidzi w snach.
To zmiana na lepsze, prawda?