photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 SIERPNIA 2011

 

8 dni...

no i co z tego...

skoro nawet już się nie cieszę się że Go zobaczę?

moja tęsknota maleje odwrotnie propolcionalnie do tego jak rosnąć powinna z każdym dniem rozłąki :/

no bo jak można tęsknić za kimś kto woli iść do baru z kolegami z którymi jest codziennie...

niż pogadać z dziewczyną która jest tysiące mil dalej...

powoli zaczynam się zastanawiać nad sensem tego wszystkiego...

bo ja już dłużej nie chcę czekać na wieczne 'jutro' ...

ryczeć mi się chcę na samą myśl spotkania z Nim...

dlatego że boję się że to czego się najbardziej obawiam okaże się prawdą....

a co najgorszę ... dni w których się On do mnie nie odzywa są lepsze od tych

kiedy słyszę "sory pogadamy jutro" "nie bądz zła nie mam czasu" "sorki umówiłem się z <kimś tam>"

uhhh wtedy czuję się tak cholernie nie istotna...

nie chce nic więcej jak tylko żeby przy mnie był nawet jak to jest niemożliwe w sensie fizycznym...

głupi sms "Kocham" "Tęsknie" "Nie mogę się doczekać aż wrócisz"...

jedna głupia szybka rozmowa...

czy to tak wiele?

 

nic....to na tyle gorzkich zalów...

czas na fokusa-Bedzie dobrze

 

___________________________________________________________________________________

 

"Uwierz mi, nic nie może, nic nie może mnie zatrzymać, bo niczego się nie boję.
Stroję myśli do tych dźwięków, jestem panem duszy swojej."

 

____________________________________________________________________________________

 

 

8 DNI