Tak długo mnie tu nie było...
Nim się obejżałam minął rok..
Moje kochanie zdmuchło pierwszą świeczke.
W kolejności wziął ; nożyczki, kieliszek, który zbił i długopis
Chyba będzie mądry chłopczyk :)
Roczek przetuptał, uwielbiam patrzeć jak puszcza się mebli i idzię ucieszony z rączkami do góry w moją stronę <3
Maż wyjeżdża do Niemiec,
Cięko mi patrzeć jak odjeżdża, jak Igi za nim tęskni i ja tęsknie strasznie....
Czasami są chwile gdy mały przychodzi, siada mi na kolanach, patrzy na mnie i mówi tata , tak jakby chciał się zapytać gdzie on jest...
Ale szczerze... te wyjazdy dużo dawają.
Jesteśmy sobie bardziej bliscy, nie ma tyle kłótni i widzę jak mu ciężko i jak mu na nas zależy
a mnie z Igorkiem łączy niezwykła więź.
Wszysto robimy razem, nawet słodziak pomaga mi sprzątać...
Nie wyobrażam sobie, życia bez tych dwóch skarbów jakie Bóg mi podarował <3