o rety, kiedy ja tu byłam ostatnio.... w październiku?!
wydaje się, że to zaledwie 7 miesięcy, a tak okropnie wiele się zmieniło,
nawet nie wiem jak to poukładać chronologicznie wszystko w tym wpisie...
Zdałam prawo jazdy za pierwszym razem,
yyy, nabyłam nowy telefon,
moje urodziny, kilka dni później zaręczyny,
porzuciłam poprzednią pracę i zostałam zatrudniona w nowej i pracuje w niej aż do dziś,
a już prawie czerwiec, w szkole 1 klasa prawie za mną z bardzo ładnymi ocenami,
lepszymi niż w gimnazjum :DDDD może im starsza jestem tym mądrzejsza?,
nie wymieniłam tak wiele a i tak wiele się wydarzyło do dziś, naprawdę.
Tak bardzo chciałabym tu wrócić, ale ciężko, praca na zmiany i kompletnie brak czasu na życie :/