przez 5 dni bezsennych, kurwa gdzie wtedy byłeś, co?
ciężko jest odróżnić żal od wspomnień,
dla tych ran, nawet Jezus oddałby życie ponownie.
jak coś tracisz, to wiesz, że to tracisz bezpowrotnie,
a jak wróci to wkurwia i to chyba nie za dobrze już.
(...)
zapomnę to wszystko, jak wszystko to nie jest pocieszenie.
ostatnia szansa na wieczność, miłość...
nie wiem, gdzie jest, czy jest, wątpię.
myślę wyjedź z oczu, z serca.
wyjeb znowu, przestań.
ile kroków wstecz, zrobiłaś dla niego?
rzuciłaś dla niego wszystko, lecz zabrakło uśmiechu losu.
teraz prosto zmierzasz na dno.
(: