Czeeekacie do wieczoraa? na opowiadanie..a mi sie nudzi..więć nie bd czekac taak długo!
Część 2.
Gdy wróciłam do domu.Taty jeszcze nie było ,myslałam i myślałam nad propozycją pani od zajęć wokalnych.Posprzątałam dom i poukładałam sobie w szafie z ciuchami..połowe z tych rzeczy wyrzuciłam.Godzina 19;08 wrócia mój tato .Zrobiłam mu kawe i tosty.
Postanowiłam z nim porozmawiac o szkole:
-Tato wiesz w szkole pani ...
-Coś juz przeskrobała..?
-Nic ,nic....pani chce rzebym prezentowała szkołę swoim głosem..pani od zajęc wokalnych..1
-I co chcesz?
-Taak ale te dwie durne panny mnie drczą
- Taak słuchaj sie ich a w zimie bd w trampkach chodzić
Po gadce z tata poszłam sie umyć i śpać.Jest rano ,sobota.Wstałam wcześniej i bardzo szczęśliwa.Zbiegłam na dół zobacyzc cyz ejst ejszcze tato w domu.Haruje codziennie całymi dnami..to bez sensu.On zawsze coś musi robic bysmy przeżyli a ja nic.Gdy byłam na dole zauważyłam ,ze taty już w domu nie ma.Poszłam do ąłzienki umyłam sie ,uczesąłm ,maznełam tuszem rzęsy, ubrałam sie i wyszłam z domu do Adriany i Moni.Gdy stałam przed drzwiamy domu Adriany na rowerze jechał jakis chłopak .Nie nzałam go popatrzyłam sie na neigo bo miał ładną bluze Fioletową.On powiedzial 'czesc i mrugnął do mnie oczkiem.Adriana otworzyła mi drzwi ja weszłam zastanawiając sie kto to jest.Zapytałam sie Adriany:
-Ejj młoda kto to był?
-Ale kto ..? Adela?
-A no ten co wchodzi do domu obok?!
- a no to chyba mój nowy sąsiad.
-Ty to amsz kurcze szczęście dziewczyno gdzie ty sie urodizłaś?
-Nie wiem może znależli mnie pod cztero listną koneicyzną.?! Nie no a czego mam szczęście?
-Bo on jest megaa odjazdowy.!
-Ok czekaj tu a ja idę na gurę sie zebrać.
___________________________________________________________________
Częśc 3 nastapi jutroo; D