tu diabełek i moja tapeta *___* jaram się jaram :D
Robcio w delegacji( miłej zabawy słodziaczku <3 )
Hip-hop we mnie tętni, i nawet kiedy umrę
Będę mieć zamontowane dwa subofery w trumnie
To jest zabawne gdy podskakuje ego
A poskładany jak Lego gdy przychodzi co do czego
Jesteśmy jednymi z tych, którzy mają własny styl
Nikt Cię nie usłyszy, obojętnie jak byś głośno krzyczał
Anioł śmierci jest poetą piszącym krwawy felieton
A jego słowa wleką się tworząc cmentarne credo
Twoje ciało stało się celą, w której jesteś więźniem
Nie ma zmiłuj wobec wszystkich tych, którzy drwią
bądź jedynm z tych którzy mają wyjebane
jesteś swego losu panem
Ludzie są straszni, nie mów "nie", przecież znasz ich
Walka między dobrem a złem na kruchej równoważni
Psycha? jaka psycha? tego już dawno nie ma
Zmieniła się w tytan, wszelkie ataki odpiera
Dobroć i zło, tutaj nie ma dylematu
O jedno słowo za dużo, się nie denerwuj
To jak smak whisky, do tej gry trzeba dojrzeć
wpierdol to nauka, którą dostaniesz za darmo
Tu prawdą są słowa żeby nie ufać nikomu
na twarzach wycinamy szkłem uśmiech błazna
Oczy pozbawione źrenic, ludzie traktują się podle
Tam, gdzie litość jest oznaką słabości, rządzą zbrodnie
Pochłania nas pustka - bezgraniczna czerń
Tutaj zwykła codzienność to nie fabryka snów
Świat jest głuchy na twoje łzy i łkanie
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment
W którym każda myśl waży grubo ponad tonę
zy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek
Nasze serca pompują krew a łzy są słone
sam tonę w morzu złych myśli
I jedyne co z tego mam to psychiczne blizny
Rób to co robisz brat, świat jest dziki
Nie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim
Licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć
Bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy
Zawsze jest chwila ciszy przed uderzeniem burzy
Świat należy do odważnych, nikt nie pamięta tchórzy
Niektórzy są głupi, chcą się zabić