skrzyżujmy oddechy, znajdźmy antidotum na rzeczywistość.
dopóki jesteś, wszystko ma przyszłość
może kiedyś się spotkamy. i może będziemy rozmawiać, a nie tylko mówić.
łatwo się zgubić, gdzieś między marzeniami.
i ten cholerny brak odwagi, by opowiedzieć Ci o moich uczuciach.
jest zwykłą szarą osobą, która beznamiętnie wtapia się w świat.
nie da się grać na zerwanych strunach. nie da się oszukać serca, gdy te chce kochać.
niektórych problemów nie da się przeskoczyć, trzeba po nich przejść bosymi stopami
i nie zważać na to, że boli.
nie przyzwyczajaj mnie do siebie. nie, jeśli jutro ma Cię już nie być.
kiedyś będę żałować, że tak szybko się poddałam.
człowiek pozbiera się ze wszystkiego, ale nigdy nie będzie już taki sam.
czasem najgorszym więzieniem jest nasz umysł.
najwięcej problemów zawsze sprawiało mi podejmowanie decyzji. to nie tak, że jestem
niezdecydowana, ja po prostu boję się popełniać błędy.
wyjdź na przeciw mnie, wyjdź na przeciw mojej miłości.
całkiem inne miejsca i nieznane odczucia. stąpam niepewnie, ale daję radę.
po pewnych słowach przestaje się już czekać.