a serce zbłądziło między jednym, a drugim uderzeniem, zgubiło się między niepoukładanymi uczuciami.
piszę wszystko to, czego boję się powiedzieć na głos.
dam radę, bo czemu miałabym nie dać ?
zobaczysz wszystko inaczej i o wiele lepiej oczami, które wylały łzy
czym jest szczęście w sztucznym świecie ?
boję się, ale co z tego. i tak nikt tego nie zrozumie, bo nikogo to nie obchodzi.
gdy spojrzenia się spotkały, serce zabiło mocniej.
niektóre koszmary, nie kończą się z chwilą gdy otwieramy oczy.
urzekł mnie Twój uśmiech, którego zawsze było pełno.
nieważne, co mówili. byłeś ważniejszy od słów.
polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko co tu miało być, czego nie ma.
największą wartość mają te rozmowy, przy których łzy tańczą na rzęsach.
one są z serca, one oddają cząstkę nas samych komuś innemu, bezpowrotnie.
nadzieja i wspomnienia i tak będą silniejsze od teraźniejszości
nie jest nadzwyczaj przystojny. ani wielce inteligenty. ale ma w sobie to coś. coś, co właśnie mi się spodobało.
chciałabym być tam, gdzie nie dogania życie Cię nad ranem, gdzie nie słyszysz krzyków w głowie zanim wstaniesz.
czasem ciężko podążać za swoim sercem, ale łzy nie świadczą o tym, że
przegrywasz. po prostu bądź szczery, w tym kim jesteś.
chodzi o tą bezgraniczną pewność, że ktoś jest, że czuje to samo.