Ból pociągnął za sobą miłość ,1

***
Czułam się źle , już nawet największa ilość kosmetyków nie potrafiła zakryć mojego podbitego oka , a co dopiero miało wyleczyć moje wciąz pękające serce ? Chociaz to już nawet nie chodziło o to , wiedziałam ze tak łatwo nie wyrwę się od mojego brutalnego chłopaka , najgorsze jednak było to , ze całkowicie mu nie ufałam . Była jak zwierzak - dziki i całkowicie nieprzewidywalny . Z każdym krokiem postawionym w moją stronę bałam się , bałam się ze znów będę musiała to przezywać , ten ból . całe ciało posiniaczone , podbite oko . Ten " związek " był straszny , niestety nie mogłam się od niego uwolnić . 
O nie ! znów usłyszałam pukanie do drzwi , to musiał być on . Nie chciałam mu otwierać , ale musiałam . Bałam się , znowu . No tak więc uchyliłam drzwi i zobaczyłam ze to był właśnie Maciek . 
' Gorzej być nie mogło ' - pomyślałam ze smutkiem bo wiedziałam co mnie czeka . 
- Skarbie , otwórz drzwi swojemu chłopakowi , przecież Cie nie zjem . - powiedział ze złośliwym uśmiechem na twarzy . 
- Ale możesz za to zrobić inne rzeczy . - on wiedział o co mi chodzi . 
- Tylko wtedy gdy mnie zdenerwujesz , kochanie no nie bądź taka oschła .. 
I wtedy kopnął w drzwi , nie miałam tyle siły aby je przytrzymać , dlatego upadłam na ziemie . Leżałam tak , nie chciałam wstawać . Zamknęłam oczy z nadzieją ze może opuści mój dom . haha śmieszne , i raczej niemożliwe . 
Nagle poczułam jego oddech na swojej twarzy a potem już tylko ból . Dalej nie pamiętam co się stało. 
Następnego dnia obudziłam się w swoim łóżku . Nie wiem jak się tam znalazłam . Rozejrzałam się po pokoju , był pusty . Postanowiłam więc wstać i zobaczyć , czy gdzieś w domu nie kryje się Maciek , ale o dziwo go nigdzie nie było . Powinnam się z tego cieszyć , ale niestety nie mogłam , gdyż wszystko mnie bolało . Poszłam do łazienki , obejrzeć moje ciało , gdyż wiedziałam ze Maciek musiał zostawić po sobie jakiś ślad .. 
Rozebrałam się do bielizny , spojrzałam w lustro . To można było przyznać , ciało miałam zgrabne , co z tego jak całe posiniaczone . Wiele ran na brzuchu , udach i cała masa na nogach . Do tego rozcięta warga . Czułam sie strasznie . Ale niestety musiałam się szykować do szkoły . 
Wzięłam prysznic , przeczesałam włosy . Powiekę lekko pociągnęłam eyelinerem . Włożyłam czarne rurki , szarą , luźną bluzę , trampki i ruszyłam do szkoły . 
***
Idąc korytarzem widziałam te podłe spojrzenia dziewczyn . Gdyby mogły mnie zabić wzrokiem - dawno już bym tu leżała trupem . Nie zwracałam uwagi kogo mijam , nie miałam humoru . Ale na jedną osobę zwróciłam tylko uwagę . Na pewnego chłopaka . Pierwszy raz go widziałam w tej szkole . Był nieziemsko przystojny . Czarne oczy , brązowe , ładnie ułożone włosy , wysoki . Zauważyłam , ze nie tylko ja zwróciłam na niego uwagę . Stał przy parapecie , w grupce z jakimiś kolesiami . Śmiał sie , miał piękny uśmiech . 
Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia ? Bo ja nie , i czułam ze to było tylko zauroczenie , mam przynajmniej taką nadzieję .