photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 PAŹDZIERNIKA 2012

.....

W moich słuchawkach rozbrzmiewa moja ulubiona piosenka "People Help The People". Siedze sobie na łóżku. Z resztą nie wiem czy można nazwać to siedzeniem jeżeli jestem sparaliżowana od pasa w dół. Poprostu opieram się o ściane. Pogodziłam sie z losem. Pije herbate i rozmyślam, jak co wieczór, jak to by było być pełnosprawna. Zdecydowanie byłoby mi o wiele lepiej niż dotyc

hczas. Zastanawiam się dlaczego świat jest taki niesprawiedliwy. Gdy miałam 5 lat rodzice mnie zostawili, bo im sie znudziłam. Zostawili mnie u ciotki, która 5 miesięcy temu zmarła. Obecnie mam swoje własne mieszkanie. Jestem szczęśliwa. Jak wspomniałam pogodziłam się z tym, ale czuje się ciężarem dla wszystkich. Wiem jak jest moim najbliższym ciężko. Uważają, gdy dobierają słowa aby mnie nie urazić oraz miejsca gdzie byśmy mogli "chodzić" razem. Jedym z nich jest mój chłopak Andrew. Jest cudowny. Pomaga mi we wszystkim. Niegdyś nie wierzyłam w prawdziwą miłość, ale po tym jak spotkałam Andy'iego zmieniłam zdanie. Jestem z nim od 5 lat. Przeszliśmy wiele. Nawet ten wypadek w którym najbardziej ucierpiałam ja, bo zostałam sparaliżowana. Gdyby nie On załamałabym się. Był ze mną w każdej sekundzie. Nie opuszczał ani na chwile. Kocham go z całego serca. Nigdy nie dał mi do zrozumienia, że jestem inna. 20 marca 2012 roku obudziłam się nie wiarygodnie wcześnie, bo o 9.00. Przekręciłam się na drugi bok myśląc, że zobacze moje słoneczko, lecz się pomyliłam. Ujrzałam jedynie puste miejsce. Bez namysłu podniosłam się na łokciach i spojrzałam na szafke nocną. Zauważyłam liścik. Było na nim napisane "Dzień dobry skarbie e Bądź gotowa na 13. Przyjade po Ciebie. Kocham Cię Andrew e " Mimowolnie uśmiechnełam się po przeczytaniu. Przeciągnełam się i rozpoczęłam dzień od odświeżenia się. Powoli przemieszczając się w strone wózka. Gdy znajdował on się pode mną podjechałam do szafy wybrać ubrania. Wziełam bielizne i pojechalam do łazienki. Po 40 minutach byłam gotowa. Wyjeżdżając z łazienki strąciłam wazon z szafki. Przeklnełam pod nosem i zaczełam zbierać szkło. Oczywiście jak to bywa z moim sieroctwem zaciełam się. Syknełam z bólu. Gdy pozbierałam wszystkie odłamki wazonu wjechałam do kuchni wyrzucając je do śmieci. Umyłam ręce i skierowała się w strone lodówki. Postanowiłam zrobić sobie jajecznice z dwóch jajek i ze szczypiorkiem. Po 15 minutach danie było gotowe, następnie je pochłonełam. Dochodziła już 12, więc postanowiłam się iść szykować. Z szafy wziełam czarne spodnie, białą bokserke. Skromnie a zarówno elegancko. Następnie pojechałam do łazienki. Przebrałam się, byłam w trakcie kończenia perfekcyjnego makijażu, gdy usłyszałam, że ktoś wchodzi do mieszkania. Pojechałam zobaczyć kto to i zobaczyłam Andy'iego z bukietem niebieskich róż. Na ten widok uśmiechnełam się szeroko. Wręczył mi kwiaty, a ja w podziękowaniu złożyłam pocałunek na Jego ustach. Po czym udaliśmy się do samochodu. W czasie drogi dużo rozmawialiśmy o życiu, naszym pierwszym spotkaniu. Zaimponowało mi to, że chce rozmawiać o takich rzeczach. Z reguły faceci nie gną się do takich tematów, a tu proszę jakie zaskoczenie. Gdy dojechaliśmy zauwżyłam szyld "Restauracja Magnum". Najlepsza restauracja w mieście, a za razem najdroższa. Byłam w szoku. Andy pomógł mi wysiąść i skierowaliśmy się w kierunku wejścia. Andrew uśmiechnął się do konsjerża a ten odwzajemnił uśmiech i zaprowadził nas do naszego stolika. Zamówiliśmy jedzenie i po lampce wina. W czasie obiadu rozmawialiśmy jeszcze więcej. Po jedzeniu Andy zapłacił i pojechaliśmy do pobliskiego parku zwanym "parkiem zakochanych" ze względu kszątające się po całym parku całujące się i przytulające pary. Wkońcu zatrzymalismy się na środku. Andrew uklęknął, chwycił moją ręke, wyciągnął z kieszeni nie wielkie pudełeczko. Zszokowana patrzałam co wydarzy się dalej. Wkońcu Andy otworzył pudełeczko i zapytał niepewnie"Ellen wyjdziesz za mnie?". Oszołomiona po chwili odpowiedziałam "Tak, tak!" Włożył pierścionek na mój palec i pocałował mnie. Wszyscy wokół zaczeli bić brawo. Szczęśliwi wróciliśmy do domu.

*kilka miesięcy później*

Właśnie tego dnia ubrana w piękną, białą suknie. Andrew miał na sobie czarny garnitur. Wyglądał w nim tak pociągająco. Nadeszła godzina 16. Wraz z Andy'im pojechaliśmy do kościoła. Po 20 minutach rozpoczęła się ceremonia. I nadeszła ta chwila na którą czekałam tak długo, gdy powiedziałam oficjalne TAK!
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika love9710.

Informacje o love9710


Inni zdjęcia: Xxx nick1020:) damianmafia... bominicniepasujexd^^ szarooka9325Idz i walcz. xciemnaa2 mktnccRÓŻOWA PEŁNIA 99,99% 12.04.2025 xavekittyx1442 akcentova:) dorcia2700A ja tutaj czekam. biesik