właściwie to boję się Olgi grającej w Simsy bo siedzi na łóżku obok mnie, gra i gada do siebie.
"Muszę obniżyć teren. Czy tak jest dobrze mamo? Nie? Nie jest? Nie jest! Fuck off! Wypierdalaj! Hide your kids, hide your wife... Kurde, gdzie ja jestem!? MAMO!? Gdzie ja jestem!? O, tu jestem. Moment, kurde, nie to... To nie ja byłam Ewą... *Marcin śpiewa* Co za kretyn, ja pierdolę. To nie ja byłam Ewą. We're looking for you, we're gonna find you, so you can run and tell that, homeboy, home, home, homeboy."
Moja mama: Olga, gdzie jest Twoja przyjaciółka? *w domyśle - ja*
Olga: *bulwers* To nie jest moja przyjaciółka! To moja dziewczyna!