- Szwajcaria jest piękna. Pomimo, że jestem tutaj dopiero od paru dni i prawdziwe atrakcje dopiero na nas czekają to już jestem wniebowzięta. Jak na razie mamy za sobą... Właśnie, co mamy za sobą? Zamki, Zurych, kolorową dzielnicę, miasteczko sera, wodospady... I tysiące zdjęć! Tysiące! Jest świetnie; relaks i to co kocham - czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi.
- Co mi towarzyszy? Poza Olgą? Muzyka i aparat. I obecność profesjonalnego fotografa! Okazja dla mnie żeby podszkolić swoje umiejętności. Niestety (na szczęście?) po zdjęciach, które pokazałam Hansowi - On oczekuje codziennie czegoś lepszego. Może to i dobrze? Na pewno dobrze. Tak, to dobrze.
...
...
...
...
Photo: jakiś tandetny sklepik z pamiątkami w miasteczku, które zwiedzaliśmy wczoraj. Nigdy nie zapomnę tego miasteczka, o nie... Ten wzrok ludzi kiedy szłyśmy z Olgą za rękę po środku głównej ulicy i udawałyśmy lesbijki? Musielibyście to zobaczyć! Nawet paru frajerów zrobiło nam zdjęcia. Pozytywnie.