Kawałek naszej Agaśkowo-Karaśkowej pracowni z Gertrudą; Agaś odbijający kolorowe stopy na ścianie; Karaś piekący ciasto w mikrofalówce; łapy, pacyfa i my podziwiający ją; moja własna, prywatna, pomalowana w paski stopa którą odbiłam na pracownianej ścianie; Agaś i Karaśko pracujący nad ozdobieniem pracowni i znowu Agaś z pomalowaną (w odcianiach żółtym i pomarańczowym) prywatną stopą.
Jutro na Dzień Dobry, proszę bardzo, arkusze maturalne z matematyki.
Nienawidzę matematyki.
Mogłabym być artystką(!), tylko poskąpiono mi (kurka wodna!) talentu.
I teraz proszę bardzo moja chwilowo ulubiona piosenka z "Hair" Teatru Capitol.
http://www.youtube.com/watch?v=9KEEcRDSw1k&feature=player_embedded
Niewiarygodne jak motywująco na człowieka może działać muzyka.
Serdecznie pozdrawiam,
szczęśliwy Agaś.