pierwsze trzy dni wakacje bardzo pozytywne,
piątek - po szkole pożegnalne piwko z moimi dupeczkami, później przygotowania do urodzin, później byliśmy z Dawidem w Koszęcinie u Marty i Patryka, eeeelegancja była! Dawno nie spędziliśmy razem tak miłego czasu :)
sobota - urodziny Misia, ognisko, stara ekipa, pozytywna enegria! Elegancjaaa! <3
niedziela - od rana z moim skarbeczkiem, sprzątanie po ogisku i maleńka powtórka ;)).
Jedyne czego jeszcze bym chciała to słońce, wyskoa temperatura i dobry humor <3