Dokładnie tydzień temu po raz ostatni usłyszałam Twój głos. To już rok, Kochanie.. Tak wiele się zmieniło, prawda?
Potrafisz mnie sobie wyobrazić? Spójrz głębiej, zobacz delikatną istotkę leżącą na łóżku z nienaturalnie powyginanymi kończynami. Szklane oczy lalki, pusty wzrok skierowany tępo ku sufitowi. Telefon leżący koło mojego prawego ucha, właśnie ten, z którego dochodzi Twój kojący głos. Widzisz łzy obejmujące leniwie moje blade policzki? Wyglądam, jakbym ich nie zauważała, prawda? Domyślasz się, dlaczego? Ponieważ wszystko staje się nagle tak błahe i mało istotne, kiedy znajdujesz się w moim zasięgu, wszystko jest okropnie nieważne.