Czasem myśle,
że moje życie to żart.
A potem przypominam sobie,
że żart powinien być choć trochę zabawny.
Miało być wyjście z familią na dożynki, a jest siedzenie w domu bo pada. Może się jakiś fim obejrzy i wieczorem GMP na streamie. Po za tym, to mam straszną ochotę wyemigrować w kosmos i już nie wracać nigdy, albo przynajmniej nie przed 23 września. Ale nie ma tak dobrze. Niestety.
Kłamstwo zdąży obiec pół świata,
zanim prawda włoży buty.