20/21 sierpnia 2008.!
Dziękujmy koledze 'owadowi' za zorganizowanie zacnej imprezy.
Dziękujmy sobie za chory, pijany nocny trip ze Złotorii na Koniuchy.
Dziękujmy za nocne autobusy.
Dziękujmy za wyrozumiałą policję i kierowców autobusów.
Dziękujmy za całodobową piekarnię.
No i w ogóle ".. to nas trzech, razem na zawsze!"