..jestem!
Masakra masakra masakra..
Zawaliłam. Ogólnie miałam straszny dzień. Chodziłam zdenerwowana jak nigdy. I oczywiście pocieszenie znalazłam w żarciu. Głupia, głupia, głupia. Troche zwróciłam, mimo że obiacałam sobie tego więcej nie robić. Głupia..
Przepraszam za to. Dzisiaj już nic. Tylko ćwiczenia. Dużo ćwiczeń. Dużo brzuszków, ile zdołam. I gimnastytka. Hula hop. Dużo. Kara, ma być kara.
Eh.. Nie mam humoru. Zawaliłam, a to dopiero początek. Qrdee
Jutro malutko. Max 600 kcal. Najlepiej do 500. I ostro ćwiczenia. Dużo. Napisze jutro bilans.
Ide się zmotywować, po Waszych fbl pochodzić:*
Mam nadzieję, że u Was lepiej:*
Powodzenia, trzymajcie kciuki:(:*