dobry wieczór zły humorze, nie znoszę kiedy wracasz i kiedy muszę przez Ciebie leżeć targana bólem na podłodze.
Cholerny uścisk w klatce piersiowej , smutne oczy , udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności , znasz to ?
Czasem przychodzi taki wieczór, gdy siedzisz całkiem sam, słuchając muzyki, łzy spływają Ci z oczu. Nie wiesz dlaczego i po co, ale w głębi duszy czujesz, że kieruje tym jakieś uczucie, którego nie potrafisz wyrazić słowami.
Samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa.