"No. I nareszcie Niedziela. Najlepszy dzień, jaki może istnieć.
A dlaczego, Dudley?"
"Bo listy nie przychodzą...?"
Pottermore wygrywa wszelką konfrontację
Wgl, studia to jeden wielki sposób cywilizacji na urywanie łbów. Bo jak ktoś umie, to musi sobie włsy rwać z nerwów czy się dostanie. A jak się dostanie, to musi sobie obgryzać paznokci, żeby się na stołku utrzymać.
Tak źle, and that ain't no better.
Po trzech miesiącach krycia się po kątach i klęcia w cztery wiatry, wreszcie można uznać, że miałem jednak rację. I nawet podniesiona została brew, że przed szereg wyszedłem i mam wszystko pozapinane.
Oprócz tej srebrnej kabinówki. No bo jak można spakować ubrań na 5 dni życia pod namiotem w takie coś 20cm x 40cm x 80cm....
Miejmy nadzieję, że orzechowy Bailey's doda inspiracji.
http://www.youtube.com/watch?v=jtfcJ874pMo
AH! Może przycięcie i poczerwienienie coś pomoże?