Witam opowiem dzisiaj pewna historie od razu zaznaczam ze nie bedzie w tej historii zadnych znakow interpunkcyjnych ani ą ę ć ś itp
Zylem kilka lat w uczuciu ktore nazywalem miloscia kochanie tak mi sie zdawalo w zeczywistosci zylem w zaklamaniu i obludach zalamem sie gdy to do mnie docieralo stwierdzilem ze musze poznac swiat na nowo z przyjemnosciami zycia zaczelem imprezowac poznawac ludzi smiac sie bawic to wszystko bylo fajne caly czas sie cos dzialo nie bylo nudno caly czas ktos nowy lecz ciagle ktos sie przypominal co sprawialo bol nie pokoj z pieknych chwil stawaly sie zle chcialem nadal brnac w do zlego az pewnego dnia poznalem jedna osobe ktora blaskiem swojej osoby zmienial wszystko i powiedzialem dosc pewnej osobie po krotkim czasie znowu dni stawaly sie piekne poniewasz jedna osoba byla nie przymnie nie obok nie w zwiasku lecz duchem pisalem rozmawialem znia przez telefon kazda chwila w oczekiwaniu na zwyklego smsa byla wiecznoscia ale jak dostalem tego smsa czytalem go z 20 razy w oczekiwaniu na nastepnego pewnego dnia doszlo do pierwszego spotkania w pracy przyjechala z mama na zakupy to bylo jak porazenie jak blysk szczeka mi opadla byla taka piekna ubrana na czarno z pieknym usmiechem na twarzy blyszczacymi oczami kilka slow dalo mi wiecej szczescia niz kilka lat zycia po nie dlugim czasie doszlo do 2 spotkania pierszy nie winy dzien opowiadanie zycia o sobie radosc usmiech przez caly czas nie wiedzialem ze przez jeden dzien da sie tyle powiedziec o sobie szczegolnie ze nie lubie opowiadac o sobie wole wysluchac innych bo ludzie maja wiele do powiedzenia ale tak naprawde nie maja komu tych slow powiedziec wracajac do tematu tak mijal nam czas az po godzinie piatej nasze usta sie spotkaly poczulem sie jak w niebie przez cale zycie nie doswiatczylem takiego uczucia przez kilka lat z kobieta ktora kiedys bylem nie doznalem takiego uczucia jak wtedy czulem jak serce zwalnia by zachwile walilo jak oszalale czulem jak powietrze wiruje przeplywa przez pluca jak krew plynie w zylach jak czas zatrzymuje sie i bach budzik trzeba isc do pracy porzegnalem sie ale nie na zawsze kilka godzin w pracy kilka nascie sms i brak odpowiedzi az nagle bach sms ze padl telefon i o ktorej jedzie bez namysly wybralem sie do szefa ze musze wyjsc przeciez to jest niedziela palmowa szef sie zgodzil pendem zdazylem lecz nie zostalo nam duzo czasu nie moglismy wypowiedziec zadnych slow wszystko wiedzielismy tak jak by czytanie z mysli piekna rzecz odprowadzona na pks pojechala zostalem z jej siostrom wrozmowie zdradzila mi ze wie i ze sie boi o swoja mlodsza siostre gdzie obiecalem ze nie skrzywdze jej i chce znia sprobowac po dlugiej rozmowie wrocilem do domu by porozmawiac z wybranka zapytac czy zgadza sie bym zostal wiej zyciu nadluzej i zostalem do dnia w ktorym zaczelo sie sypac zycie mialem wypadek wpracy reka temblaku potem remont w domu brak pieniedzy i oszustwa szefa dostalem numer do pracy za granice z nie checia rozwarzalem lecz brak pieniedzy corazbardziej zmuszal zapytalem sie o zgode i o wsparcie pomoc wybraniu wlasciwej decyzji zgodzila sie ta zgoda uswiadomila mi uczucia zaufanie ze jestem kims a nie pierwszym lepszym kolesiem ktory lata za 4 literami wyjechalem pracowalem coraz zadziej dzwonilem pewnego razu dostala sie wglowie mysl oddac za te wszyskie lata klamst prawde obnazyc przed pewna osoba zaczely sie intrygi w tajemnicy przed ukochna chec zemsty wziela gore po drugim urlopie przypadkowo wyszla na jaw co zniszczylo zaufanie do mojej osoby zlamalem dane slowo zawiodlem zaniechalem oddalem sprawe w jej rece lecz i jej sie nie udalo intryganta nadal maci ale to juz jej sprawa wrocilem do polski na stale lecz ucieklo mi duzo czasu z nia z ta ktora kochalem i jeszcze ja zawiodlem ponosze to do tej pory ale postanowilem ze nie bedzie wiecej zazdrosna zerwalem kontakty z kolezankami od tak kazda chwila z nia dawala mi wiecej niz tysiace kobiet niz wszyskie kobiety swiata a jej usmiech wiecej niz pieniadze i skarby rzeczy i miejsca ale zaczelo sie psuc starania opadaly i wznosily sie mysli rozne ale caly czas o jednej o sobie dni znia krotkie a bezniej wieczne slowa bolace i palace coraz czestrze klutnie i brak zrozumienia poniedzialek 28 stycznia odajej wolnosc pytanie czy warto czy zaczecie znowu bycia samotnym i cierpiocym ma jakis sens ?
Jesli kazda jej chwila kazda decyzja i kazde slowo da jej radosc i szczescie niech tak bedzie bo czym jest moje szczescie bez jej czym jest moja radosc w porownaniu z jej
Dzis moge powiedziec co to jest prawsziwa milosc i co to znaczy kogos kochac
To sa slowa i czyny szacunek wiernosc i oddanie to jest odruch bez warunkowy jak oddychanie zrobie to bo ja kocham nie zrobie tego bo ja kocham i ja skrzywdze to sa dotrzymane slowa obietnice szacunek i wiara w osobe bezgranicznie ja w Ciebie mam wiec badz szczesliwa i zostan moim szczesciem na wieki Kocham Cie :*