"Wawel o zmierzchu"
Koncert był niesamowity,
a Marcin Dylla niesamowicie czuje muzykę,
ma niesamowity dźwięk
i żuje gumę orbit w paskach niebieską.
Teraz też będę taką żuła,
może będę grała lepiej?
I Marcin Dylla ma teryksiankę,
można poznać po główce.