Bu...
Mam dziwne wrażenie, że już dawno wyrosłam z jarania się świętami...
Siedzenie z rodzinką, sztuczna atmosfera, sztuczne życzenia, sztuczna choinka i napychanie sie wyrobami babci. -,-
Znowu będą mi wpychać kompot z suszu, którego tak bardzo nienawidzę...
Tylko się modlić żeby to całe jedzenie poszło w cycki, albo w sumie gdziekolwiek, bo wypadałoby przytyć ;x
Jeszcze do tego jestem chora, mam zły humor i wgl buuu!
Ale mimo wszystko wesołych świąt wszystkim życze :* I udanego Sylwestra :D
Bajo :*