photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 SIERPNIA 2013

#9

 

 

Jest cudownie. Wręcz genialnie. Wróciłam dzisiaj z Mielna. Oczywiście z wielkim żalem. Ale jak tu nie być smutnym, kiedy zostawiasz daleko w tyle te wszystkie wspomnienia, dobrą zabawę, morze dupeczek, piękne full capy, no wszystko... Raj. Mielno to chyba jedyne miejsce, gdzie niezależnie od godziny, pogody, atmosfery i całej reszty innych czynników, zawsze jestem szczęśliwa. Nie wiem jak to możliwe, jakim cudem to się w ogóle udało, ale mimo swojej wagi, swojego wyglądu wyrwałam sobie 8 najlepszych dupeczek jakie były obecnie w Mielnie. Fajna jest ta świadomość, że komuś się jednak podobasz. Ehh, nie byle komu. Opaleni, wysocy, przystojni, kaloryferki, full capy, świetne ciuchy, zabawni... Żyć, nie umierać. Wiesz, tam w Mielnie wszystko nabiera innych kolorów. Stajesz się inną osobą. Stajesz się tym, kim chcesz. Nikt Cię nie zna. Zero zobowiązań. Nie myślisz o konsekwencjach. Żyjesz chwilą. A to jest piękne. Wyjazd nie przysporzył mi kilogramów, natomiast dodał mi dużo więcej motywacji w dążeniu do celu. Będę chuda. Obiecuję. Moją niekończącą się motywacją są chłopacy. Jestem od nich uzależniona. Nie jeden konkretny. Wszyscy. Będę piękna dla siebie i dla nich. 

 

 

KIEDY ZDECYDOWAŁAŚ SIĘ ODCHUDZAĆ? CO BYŁO IMPULSEM DO UTRATY WAGI?

Nie było konkretnego momentu. Nie było konkretnej chwili przemyśleń nad rozpoczęciem. Po prostu nastąpiła jedna przełomowa chwila, kiedy już nie miałam siły na siebie patrzeć, na to jak się marnuję. Stwierdziłam, że mogę być lepszą osobą, że mogę być piękna. I tak oto dążę do spełnienia marzeń.