Jest dobrze. Chociaż miałam ograniczyć kontakty z M. Nie udało się. Rozmawiamy ze sobą coraz więcej. Poświęca się i wstaje wcześniej niż zwykle. Nie chciałabym psuć tej relacji bo naprawdę fajnie się dogadujemy. Trzeba się ogarnąć. Zobaczymy jak to będzie za jakiś czas. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Na uczelni dobrze. Anatomię zaliczam. Na ćwiczeniach również ok. Dobrze zrobiłam przepisując się do innej grupy. Wstrzyknięcia śródskórne, podskórne i domięśniowe zaliczone na piąteczki. W czwartek zaczynają się wstrzyknięcia dożylne. Boję się, mam nadzieję, że nikogo nie uszkodzę.
O niej już nawet nie chce mi się pisać. Czekam tylko na wiadomość od jej chłopaka. Straciła mnie, na własne życzenie, tyle.
Piątek weekendu początek. Tak mówią, ale nie dla mnie. Muszę ogarnąć psychologię i anatomię. Zaczyna się. A jeszcze temat na promocję zdrowia... Zdechnę.
Współczuję Paulinie... Co ona musiała przeżyć...
https://www.youtube.com/watch?v=jr5HI3kYQ4Y