Zacznijmy od tego, dawno mnie tu nie było, masa obowiązków dużo nauki i te sprawy.
Powoli zaczynam tęsknić za wakacjami, tymi zacieszami i ogólnie, nie ogarniam, teraz cieszę się każdym weekendem, za dużo definitywnie tego wszystkiego, cały tydzień nie przespany, brak sił.
Ale trzeba jakoś żyć, dążyć do wyznaczonych celów i marzeń które sobie wyznaczymy w życiu.
To tyle a z takich codziennych spraw to nastrój jak najbardziej okeeej dzięki takiemu ufoludowi Natalii :D
Gdyby nie ona to nie wiem jak wytrzymywałabym w tej szkole, bo jeśli śmiech to zdrowie to my będziemy żyć wiecznie <3 Hah jestem miszczem nałapałam sobie dobrych ocen i jest ok, a z wosu sobie czwóreczka wpadła z kartkówki na którą nawet się nie uczyłam a wszyscy dwójki i jedynki yeah :p No to ten chillujemy się i korzystamy na maksa z weekendu bo od poniedziałku znowu się zaczyna.
Troche się rozpisałam, może ktoś przeczyta, na oglądalność nie narzekam :D
Strzała xD