Dawno mnie tu nie było.
Rok przeleciał niczym InerCity moze nawet jak TGV.
Bynajmniej nie opierniczał się czas...
Troche może za szybko, za szybko się wszystko działo,
jakos brakło czasu na wiele spraw.
No dobra może nie brakło czasu ale po prostu stałem sie jeszcze bardziej leniwy.
Tak da się jeszcze...
Raczej nic się nie wlekło, w sumie to dobrze.
Z natury nie lubie czekać, wszystko chce mieć na wczoraj.
Przez rok troche się pozmieniało.
Kolejny rok miłości :]
Kolejny rok nauki :]
Kolejny rok bliżej emerytury :]
Troche się pozmieniało, lecz nie wiele
długie włosy, którkie włosy, długie włosy
Marta kazała nie scinać, Ania kazała nie ścinać Mama też.
Zobaczymy :p
Ale ja bez sensu pisze...
Ogólnie to jest dobre nawet bardzo.
Bywało lepiej ale też i gorzej
I oby ten nowy 2011 był jeszcze lepszy :]
A w lutym pełnoletność...
A nowe dowody wygląją jakoś tak pedalsko ;/
http://www.youtube.com/watch?v=HHuhhEw2NN8
I tyle w tym temacie.